Władimir Putin może dziś sobie „pogratulować” – w kilkanaście dni cofnął rozwój cywilizacyjny Rosji o całe dziesiątki lat. To nie tylko wynik wojennych nakładów i strat, lecz przede wszystkim praktyczne konsekwencje tego, jak większość świata postrzega postępowanie Rosji i jej prezydenta.
Skończył się chyba okres przymykania oczu i praktycznej uległości wobec rosyjskich demonstracji siły. Przemoc wobec Ukrainy spowodowała, że Putin wyłożył na stół ostatnią kartę – wojnę – i teraz poniesie za to konsekwencje, a wraz z nim zapłacą za to wszyscy obywatele Rosji.
W ciągu kilkanastu dni Rosja cofnęła się o kilkadziesiąt lat. Duże firmy wycofują się z rynku rosyjskiego, zatrzymują się fabryki, zamykają biura, wstrzymuje sprzedaż.
Straty wojenne Rosji znamy i są one podawane do wiadomości, ale inne niedogodności stają się bolesne, i to dla wszystkich grup społecznych, od popierających Putina oligarchów począwszy. Tym ostatnim bezceremonialnie zaczęto zabierać luksusowe jachty. Swoje 156-metrowe cacko stracił na przykład Aliszer Usmanow, a francuski urząd celny wszedł na jacht „Vero Amore” należący do Igora Sieczina z Rosnieftu. A w porcie na Majorce pewien Ukrainiec własnoręcznie usiłował zatopić „Lady Anastasia” – 48-metrową jednostkę rosyjskiego oligarchy Aleksandra Michiejewa. Problemy notują rosyjskie linie lotnicze, dla których radykalnie kurczy się obszar lotów.
Czechy, Łotwa i Litwa zaprzestały wydawania Rosjanom wiz innych niż humanitarne. Grecja zawiesiła wydawanie zezwolenia na pobyt dla rosyjskich biznesmenów, Cypr przestał wydawać Rosjanom wizy na jednorazowy wjazd do kraju. Ograniczenia dla podróżnych z Rosji wprowadziła Słowenia. Na stronie internetowej ambasady kraju pisze: z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej dla rosyjskich linii lotniczych wnioski wizowe będą przyjmowane tylko od tych, którzy dołączą bilet lotniczy dowolnej zagranicznej linii lotniczej do dokumentów.
Czechy zawiesiły również pracę konsulatu w Sankt Petersburgu, a także cofnęły zezwolenia na pracę rosyjskich konsulatów w Karlowych Warach i Brnie.
UE postanowiła wyłączyć siedem rosyjskich banków z systemu płatności międzybankowych SWIFT: Bank VTB Rosja, Novikombank, Promswiazbank, Sovcombank, Bank Otkritie i VEB. Stany Zjednoczone zastosowały sankcje wobec Gazpromu, Gazpromnieftu, Transnieftu, Rostelecomu, RusHydro, Alrosa, Sovkomflotu i RZD.
Oznacza to, że banki objęte sankcjami nie będą mogły wydawać nowych kart płatniczych VISA i MASTERCARD, a już wydane karty nie mogą być rozliczane poza granicą Rosji. Amerykańska firma finansowa AMERICAN EXPRESS również zawiesiła współpracę z rosyjskimi partnerami.
Ponadto Unia Europejska zakazała sprzedaży, dostarczania, eksportowania do Rosji banknotów denominowanych w euro. Kanada nałożyła cła w wysokości 35 proc. na eksport z Rosji i Białorusi.