Kapciowy Putina chciał popełnić samobójstwo Anonymous 07/05/2022 (Tue) 09:39:11 No.27095 del
(153.87 KB 1200x600 kapciowy.jpg)
Jak podają ukraińskie media, były prezydent Rosji a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR Dmitrij Miedwiediew próbował popełnić samobójstwo. Polityk miał nawet pozostawić list pożegnalny, a od rychłej śmierci miał go uratować ochroniarz.

Nie od dziś wiadomo, że były prezydent Rosji ma ogromne problemy alkoholowe. Mimo to aktywnie działa w sieciach społecznościowych, gdzie komentuje aktualną sytuację polityczną. Często w niecenzuralnych słowach odnosi się do państw UE i NATO, wskazując m.in., że "nienawidzi Zachodu". Straszył również odwetem za kolejne pakiety sankcji, nałożone na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę.

Tymczasem ukraińska agencja UNIAN, a za nią m.in. białoruscy opozycyjni blogerzy, podają, że Dmitrij Miedwiediew próbował odebrać sobie życie. Pijanego polityka, z bronią w ręku, znalazł ochroniarz i odebrał mu broń.

Sprzątaczka odnalazła później pięć wariantów listu pożegnalnego. Miedwiediew napisał m.in., że ma dość bycia kukłą Kremla. Obwinił też Pedała Putina i otocznie prezydenta Rosji za jego śmierć.

– czytamy.

Eksperci wskazują, że takie zachowanie potwierdza głęboką depresję u Miedwiediewa. Analitycy z kolei przekonują, że taki jest właśnie efekt walki o polityczną schedę po Putinie.

Cała działalność Miedwiediewa w serwisie społecznościowym Telegram jest próbą wyrwania się z politycznej niepamięci. Ale jest też drugi punkt widzenia na jego posty w sieciach społecznościowych - to wypełnienie zadań postawionych przez Putina, a nie osobista inicjatywa.


– uważa Ilja Ponomariow, opozycjonista, były deputowany Dumy, który w 2014r. jako jedyny sprzeciwił się aneksji Krymu przez Rosję.